My lwy

simba

dzięks , ty tez

Dena

Ja tam nie umiem pisać

simba

wlaśnie ze umiesz, zaraz napiszę ciąg daszy.

Dena

Nieumiem!!!!xPPPPP

simba

nie sprzeczaj się ze mną , bo narazie myśle nad popwiadaniem.

Dena

No to ja dopiszę ciąg dalszy:P

THE END

simba

ok , bardzo chętnie.

Dena

Dopisałam THE END-Koniec twojego opowiadania

simba

-Mufaso -powiedział Skaza.
-co Bracie?-zapytał mufasa.
-Co ty na to zebyśmy poszli tam na cmentarz słoni-rzekł skaza.
-Ja nie ide-odrzekl mufasa.
-ale z ciebie tchoz-smial sie skaza.
-wcale nie, po prostu nie chce mi sie isć-zaprzeczyl mufasa.
-trudno ide sam-powiedzial skaza po czym ruszyl do zakazanego miejsca.
-Tacie się to nie zpodoba-myślał Mufasa.
-Gdy Skaza był na miejscu zobaczył trzy hieny , które juz widział .
-Ej wy -krzyknął.
-patrzcie to lew - powiedziały hieny
-lepiej mi zejdzcie z drogi albo... - niedokonczyl skaza.
-Albo co - krzyknęła pierwsza hiena.
-Albo pozalujecie-skaza wyjął pazury.

C.D.N.

Dena

I tak DalejXDDD